sobota, 31 maja 2014

Ludzie, co się dzieje?!

Nie ogarniam świata. Życia. W sumie można powiedzieć-nic nowego. Nihil novi. Ale...coś się dziwnego dzieje.

Dlaczego tyle osób dookoła ma trudny czas w życiu?
Mieć kryzys-normalne.
No ale gdzieś granica normy jest. Musi być. Musi!

Zbyt wiele osób dookoła ma teraz kryzys. W dodatku często poważniejszy niż kilkugodzinny dół. Co się dzieje?

To naprawdę nie jest normalne.

A przy tym ja też mam już dłuższy niż zwykle zjazd do bazy. Głupio-w najdłuższe wakacje życia. Ale nie poradzę-mam. Czekam aż przejdzie i jednocześnie widzę, że jeśli faktycznie chcę się z nim pożegnać to muszę zrobić coś więcej niż "czekać". Tylko co? Powoli się niby klaruje...

A żeby było fajniej, to taka jedna ważna osoba przenosi się do innego miasta. 454 km w linii prostej. 515 km pociągiem. 572 km samochodem. Dużo za dużo. Trzeba myśleć, znaleźć kogoś nowego. Komu będzie można wszystko powiedzieć. A w nocy o północy wysłać SMSa żeby się modlił, bo inaczej zrobię komuś krzywdę. I od razu dostać odpowiedź, że jasne.
Ewa mówi, że właśnie dlatego nie warto mieć stałego spowiednika. Czy kierownika duchowego. Bo się przyzwyczaisz, dogadasz, przywiążesz, a jego przeniosą gdzie pieprz rośnie. Jak widać-sprawdza się.

Wracając do ruchu globalnego - dlaczego teraz tak dużo osób ma doła, kryzys czy inną depresję? Już mnie zaczyna to denerwować.
Chyba że wszystko w normie, tylko ja zaczęłam na świat racjonalnie patrzeć...

2 komentarze:

  1. bo za dużo się uczą a za mało są w lesie
    i nie zauważają jak jelonek piżmowiec, że piżmo mają w sobie
    i wzajemnie się nakręcają, bo wszyscy doła mają:)
    oto moja opinia

    a ze spowiednikiem, skoro żal, to warto było- ja nie miałam takiego doświadczenia, szkoda
    zupełnie tak jak po ostatnim obozie> można smucić się, że się skończyło, albo dziękować, że było- to Twoje słowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojej, Gabi.
      Ale dowaliłaś.
      Nie pamiętałam tego - jak zwykle, gdy tego potrzebuję :).
      Dzięki za przypomnienie :)!
      Aczkolwiek dość trudno to znieść...

      co za rym: nakręcają - doła mają... :D

      PS słowa nie moje, bo to cytat z filmu Courageous :>

      Usuń