piątek, 16 maja 2014

Dzień XXV. Kawusia

Tacie :), który opracował...a w każdym razie przekazał ten wspaniały rytuał parzenia kawy.

Nie mam zdjęcia, bo nie pomyślałam, że można je zrobić :> zapomniałam.
Ale kawa w południe w taki deszczowy dzień jest super :D

I w ogóle, dzień był fajny.
Dostałam 17 stron źródełek z dwudziestolecia międzywojennego na weekend przedmaturalny <3
Byłam na końcówce koncertu Luxtorpedy. I było super! Szkoda, że tylko na końcówce. No cóż, trzeba będzie wyczaić kolejny koncert i tyle... ;)

No i tak. Fajnie. Ta pogoda taka usypiająca i chamska, ale póki nie za długo tak jest to spoko :)

Uśmiechy! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz