Tacie :), który opracował...a w każdym razie przekazał ten wspaniały rytuał parzenia kawy.
Nie mam zdjęcia, bo nie pomyślałam, że można je zrobić :> zapomniałam.
Ale kawa w południe w taki deszczowy dzień jest super :D
I w ogóle, dzień był fajny.
Dostałam 17 stron źródełek z dwudziestolecia międzywojennego na weekend przedmaturalny <3
Byłam na końcówce koncertu Luxtorpedy. I było super! Szkoda, że tylko na końcówce. No cóż, trzeba będzie wyczaić kolejny koncert i tyle... ;)
No i tak. Fajnie. Ta pogoda taka usypiająca i chamska, ale póki nie za długo tak jest to spoko :)
Uśmiechy! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz