środa, 21 listopada 2012

40:1

Szczerze mówiąc, to nie spodziewałam się, że heavy metal jest taki... spoko. Miałam wrażenie, że to jest takie walenie, zero konkretnego tekstu i w ogóle. A tu się okazuje, że jednak nie. Że są takie kawałki, które mają sensowny tekst. Ba! Nawet melodię.
Miłe zaskoczenie :) (nie powiem jak to świadczy o moim pojęciu o muzyce... no cóż. staram się je poprawić :))


"No army may enter that land
That is protected by Polish hand
Unless you are 40 to 1
Your force will soon be undone"



Swoją drogą, ciekawe, że szwedzki zespół gra o polskiej historii. Fantastyczne. "40:1" jest o bitwie pod Wizną (7-10 IX 1939). Jeszcze jest "Uprising" o powstaniu warszawskim. Zastanawiam się, które lepsze. Ale nie wiem... :)

"Always remember..." Chwała Bohaterom!

Uśmiechy! :)

środa, 14 listopada 2012

"Szukaj w innym tego, co najlepsze"

Poniższy tekst pochodzi z książki Randy'ego Pauscha "Ostatni Wykład".
36. Szukaj w innych tego, co najlepsze
Jest to piękna rada, którą kiedyś otrzymałem od Jona Snody'ego, mojego bohatera z Disney Imagineering. Byłem naprawdę poruszony tym, jak ją wyraził: "Jeśli będziesz czekał dostatecznie długo" - powiedział - "ludzie zaskoczą cię i zrobią na tobie wrażenie".
Jego przekonanie:kiedy ludzie budzą w tobie niezadowolenie, kiedy doprowadzają cię do gniewu, dzieje się tak dlatego, że być może nie dałeś im dość czasu.
Jon uprzedził mnie, że wymaga to czasem ogromnej cierpliwości - nawet lat. "Ale w końcu pokażą się od dobrej strony. Niemal każdy ma jakąś dobrą stronę. Po prostu czekaj. W końcu ta dobra strona się objawi"

R. Pausch z dziećmi :)
Myśleć o ludziach "dobrze" jest... wygodniej. Wtedy ich nie krzywdzisz. A naprawdę mogą Cię zaskoczyć tym, co potrafią. I łatwiej się z nimi dogadać. Bo widzą, że ich szanujesz i doceniasz.

Uśmiechy! :)

sobota, 10 listopada 2012

Z samego dna...

Muzycznie będzie.

Vavamuffin... Dobre reggae. I tekst, który od pierwszego słuchania wbił mi się w głowę i w serce :)

Z samego dna często lepiej widać Twoją twarz, niż z bogaczy stron
Stąd lepiej widać Twoją twarz.
Z samego dna często lepiej widać Twoją twarz, niż z bogaczy stron
Stąd lepiej widać Twoją twarz.

Ty widzisz gdy popełniam, Ty widzisz gdy łaknę
Ty widzisz gdy poniecham, widzisz gdy naprawdę pragnę
Ty widzisz gdy porzucam, Ty widzisz gdy bagnem
Zarastają rzeczy dawniej czyste i ważne
Rzeczy czyste i ważne
Czyste i ważne
Czyste i ważne

Z samego dna, z samego dołu
Proste słowa, które dotykają nieboskłonu
Z przegranych chwil, z chwil beznadziejnych
Głos pełen nadziei głos nawet bezczelny
Gdy nawet w lustrze jest wiele podpuszczeń mój śpiew
Płynie do góry, to lęk jest, to lęk jest i gniew, tak to lęk i gniew!
W siłę mi je zmień, w siłę mi je zamień
Ty dasz mi nowy oddech, Ty dasz mi nowy dzień, ja to wiem
Tak ja to wiem!


Uśmiechy! :)

czwartek, 8 listopada 2012

Życie marzeniami?

Coś robić. Koniecznie coś robić w życiu. a nie tylko leżeć i kwiczeć. Czymś się zająć.

Od czego są marzenia? No, od czego? Od spełniania.
Zanim się spełnią też jest fajnie. Jakiś czas przynajmniej. Nic, tylko marzyć i marzyć. jakby to było cudownie...!
Gorzej jak na tym staję. Pomarzę, pomarzę, "ale to przecież nierealne. No fajnie by było, ale...."
Chyba już coś kiedyś pisałam o "ale", co nie?
Ale (haha) jak się w końcu wezmę w garść no to się zaczyna niebo. Raj na ziemi, no naprawdę. tak było z perkusją, tak było z historią, tak jest teraz, no wreszcie mam co robić, i nie mam nieustannego wrażenia marnowania czasu! :) najgenialniej w świecie!

Marzenia są od spełniania, uwierz mi. "To przepiękne zauważ po prostu marzenia spełniać, przy tym łączyć się z ludźmi, którzy inspirują" (Arkadio). Naprawdę przepiękne! :)

I nie martw się, że ci marzeń zabraknie jak już wszystkie spełnisz. Chciałoby się, już nie mieć nic do roboty :) Marzeń nie zabraknie, choćbyś się nie wiem jak starał czy starała. Zawsze się zalęgną nowe. Jeszcze wspanialsze. Jeszcze piękniejsze. I to jest po prostu genialne. Że nigdy nie będę się nudzić :)

"Żyj talentami, najlepsze przed nami!" głosi autograf na płycie od Arkadia :)



Uśmiechy! :)

środa, 31 października 2012

Niepoprawny optymizm

Niedawno (no, teraz to już z miesiąc będzie) doszłam do wniosku, że muszę od nowa zacząć być optymistką. Bo zaczęło mi się zapominać. Niepoprawną optymistką. Koniecznie niepoprawną.

Czemu? Chyba trochę nie wiem. Strzeliło mi do głowy i nie chce się wybić :) Możliwe, że to objaw "buntu", wieku, hormonów i nie wiem czego jeszcze. Ale całkiem zdrowy... :) A może po prostu tak będzie najlepiej. Spodobało mi się i już.

Jeszcze pytanie, co ja mam przez to na myśli? Żeby wszystkiemu na złość i na przekór widzieć dobre strony sytuacji. Może to wyjdzie taki czarny humor. Zawsze lepszy taki niż żaden :) A dobre strony ma każda sytuacja. No, może prawie. Ale poddawać się w szukaniu nie można. Bo pozory mylą, i czasem jakaś beznadzieja ostatecznie wychodzi genialnie :)
Boli mnie wszystko i w ogóle, marny nastrój. No i  co mam zrobić? A wrzucę sobie jeszcze większego smile'a na twarz. Bo niby czemu nie? :)

A więc niepoprawny optymizm. Polecam gorąco, dobry ubaw z życia :) Aczkolwiek ostrzegam, że ludzie się czasem dziwnie patrzą. Ale jeśli jesteś na to gotowy... albo gotowa... no zaczynaj. No, już! :)

Uśmiechy! :)

PS Serdeczne dzięki i gratulacje dla Pani w tramwaju, która mnie wyprzedziła i pierwsza się do mnie uśmiechnęła :)

wtorek, 26 czerwca 2012

Strach... przed zwycięstwem

Walka, walczę, walczyć, ja walczę, ty walczysz, on walczy, walczymy...

Wojujemy i wojujemy. Przyświeca nam jakiś światły cel. Chcemy go za wszelką cenę osiągnąć. Niektóre walki są "większe" czy "ważniejsze" od innych. Niektóre są najważniejsze. Najtrudniejsze. Z najbardziej wyczekiwanym celem.

Z najbardziej nierealnym celem.
One są najdziwniejsze. Z jednej strony, chcę coś zrobić, jest to cholernie trudne, podejmuję coraz to kolejne próby.... i co? i nic! i nic!
Czasem się boję. Najczęściej porażki. Tak bardzo chcę zwycięstwa, tak bardzo mi na tej mojej sprawie zależy... ale przecież, może mi się nie udać, skompromituję się, nie uda mi się, ludzie o mnie Bóg wie co pomyślą...

niedziela, 24 czerwca 2012

Strach... przed pasją.

Co jest z tym światem, że ludzie boją się iść za pasją?

Chciałabym być siatkarką, ale za słabo gram, i nikt mnie nie...
Marzę o tym, żeby być pogodynką, ale do tego musiałabym wyćwiczyć...
Bardzo się interesuję historią, ale po tym nie ma...
Chciałabym być artystką, ale nie mam czasu...
Kocham grać, ale nie mam sprzętu...
Marzę o byciu aktorką, ale nie mam zdolności...
Chcę być fotografem, ale nie mam cierpliwości...

Ludzie! Ratunku! To w końcu chcecie czy nie?
Weź się człowieku zastanów. Czy bardziej chcesz robić to, co lubisz, nawet jakbyś nie miał z tego dochodów, czy tez wolisz pracować w czymś, co ci się nie podoba, ale kasę daje?
Jak coś jest pasją to prędzej czy później na tym zyskasz. Też pieniądze, a co. Trzeba tylko trochę poczekać. Pewnie, nie chce ci się czekać.

Trzeba było się zabrać wcześniej :). No dobra, a na serio? Na serio to zabierz się już teraz. Przestań marnować czas, wymyśl co możesz robić TERAZ, od zaraz, w ramach swojej pasji. Rozwijaj swój talent. Czas czekania szybciej minie ;)

Napisz sobie na papierze wszystkie swoje "ale". Wysil się chwile nad tym, jak temu zaradzić. Zapewne masz różnych znajomych, tez może pomóc w tym, ten w czym innym... ty sam możesz połowę rzeczy zrobić. Zacznij działać, skreślaj po kolei swoje "ale" i idź. Do przodu.

Bo jak stoisz w miejscu, to się cofasz. Jak czasem w górach, stoisz a piasek razem z Tobą osuwa się w dół. Nie możesz stać w miejscu, jeśli chcesz coś konkretnego w życiu robić.

"Stwórca nie stworzył bubli". A więc, do dzieła!


czwartek, 1 marca 2012

Żołnierze Wyklęci

1 marca - Narodowy Dzień Pamięci "Żołnierzy Wyklętych". Pamiętamy!

Może temat ma niewiele z uśmiechem wspólnego - jednak sprawa jest ważna, a mało znana. O Żołnierzach Wyklętych powinni wiedzieć wszyscy - a wiedzą tylko nieliczni. Dziś obchodzimy Narodowy Dzień Pamięci  Żołnierzy Wyklętych. Drugi raz. Bo obchodzimy to święto od zeszłego roku.

środa, 29 lutego 2012

Czarna kropka.

Mimo że koniec lutego (a nie marca) przyszła wiosna. Przynajmniej do Warszawy. Pogoda cudowna, aż "chce się żyć". 
"Trochę słońca i od razu pozytywniej" (cytat). Bo faktem jest, że jak jest jasno to łatwiej jest radośnie myśleć. Jest cieplej, więc na przystanku już się nie marznie, nie wściekam się jak mi ucieknie tramwaj... piękny świat ;) Lubię taką pogodę.


Ale tak sobie myślę, że brzydka pogoda tez taka zła nie jest. A czemu? Bo pozwala docenić tę piękną.
W lato, jak prawie codziennie jest słonecznie i gorąco, to po dość krótkim czasie zaczynamy wszyscy (no, może prawie) narzekać: o jejku, ale gorąco, jaki upał, żyć się nie da. No, w sumie prawda, w upale ciężko żyć.
Ale jak taka ładna pogoda przychodzi do nas po dłuższej nieobecności, to sprawia ogromną frajdę :) Wreszcie jest ciepło! Uwielbiam słońce :)


Wyobraź sobie białą tablicę. Taką zwyczajną, całą białą.

niedziela, 8 stycznia 2012

Jak przeżyć rok 2012?

Oto jest pytanie! 2012! Ma być koniec świata. Czy będzie - tego nie wiem, ale niezależnie od tego warto ten rok dobrze przeżyć :) a zatem:

Przepis na Nowy Rok 2012!

środa, 4 stycznia 2012

Szlachetny nasz brat słońce

"Najwyższy, wszechpotężny dobry Panie,
Twoja jest sława, chwała i cześć, i wszelkie błogosławieństwo.
Jedynie Tobie, Najwyższy, przystoją,
i żaden człowiek nie jest godzien nazwać Ciebie.

Pochwalony bądź, Panie, ze wszystkimi swymi twory,
Przede wszystkim z szlachetnym bratem naszym słońcem,
Które dzień stwarza, a Ty świecisz przez nie;
I jest piękne i promienne w wielkim blasku;
Twoim, Najwyższy, jest wyobrażeniem.

Pochwalony bądź, Panie, przez brata naszego, księżyc, i nasze siostry gwiazdy;
Tyś ukształtował je w niebie jasne i cenne, i piękne.

Pochwalony bądź, Panie, przez brata naszego, wiatr
i przez powietrze, i czas pochmurny i pogodny, i wszelki,
przez który dajesz tworom swoim utrzymanie.

Pochwalony bądź, Panie, przez siostrę naszą, wodę,
która pożyteczna jest wielce i pokorna, i cenna, i czysta.

Pochwalony bądź, Panie, przez brata naszego, ogień,
którym oświecasz noc:
a on jest piękny i radosny, i silny, i mocny.

Pochwalony bądź, Panie, przez siostrę naszą matkę ziemię,
która nas żywi i chowa,
i rodzi różne owoce z barwnymi kwiaty i zioły.

Pochwalony bądź, Panie, przez tych, co przebaczają dla miłości Twojej
i znoszą słabość i utrapienie.
Błogosławieni, którzy wytrwają w pokoju,
gdyż przez Ciebie, Najwyższy będą uwieńczeni.

Pochwalony bądź, Panie, przez siostrę naszą, śmierć cielesną,
Której żaden człowiek żywy ujść nie może;
Biada tym, co konają w grzechach śmiertelnych;

Błogosławieni, którzy znajdą się w Twej najświętszej woli;
Bowiem śmierć wtóra zła im nie uczyni.
Chwalcie i błogosławcie Pana, i czyńcie Mu dzięki,
I służcie Mu z wielką pokorą"

Św. Franciszek z Asyżu, "Pochwała stworzenia"