Duchowi Świętemu :)
i Gabrysi. Prokop :)
Ale super.
Bierzmowanie to cudowna rzecz.
Cieszyłam się jak dzieciak.
Chyba nawet bardziej niż na swoje.
Nie wiem czemu.
Chyba jednak jest tak, że mimo że to sakrament "dojrzałości chrześcijańskiej" to i tak się potem dorasta jeszcze... i coraz bardziej się rozumie, co to za łaska i cud.
Strasznie fajnie :).
RITA!
Będę się za Ciebie modlić :).
PS A dlaczego dwa dni? Bo jednego była próba, a drugiego bierzmowanie ;)
PS 2 beznadziejny ten post. Urywane zdanie nie trzymające się kupy, nikt oprócz mnie tego do końca nie ogarnie. Trudno, cierpcie, poczekacie to się doczekacie czegoś normalnego :)
PS 3 i tym sposobem nadrobiłam zaległości... i już jesteśmy na bieżąco? Nie, wcale nie. Bo dziś, jutro i pojutrze mam kurs wychowawców. I nie będę miała kiedy napisać. W ogóle, co to jest, weekend wyjęty z życia :) 9-20 w sobotę i w niedzielę. Ale będzie ze mną Kinga. I będziemy razem się cieszyć (jak będzie fajnie) i razem hejtować (jak będzie nudno).
Prowadzący, strzeżcie się! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz