Gabi i Lidce :) (Gabi, powiedz Lidzi!)
Ależ to jest fantastyczne czasem pójść na film, który niby jest dla dzieci. Poszłam z Gabi na "Jak wytresować smoka 2". I bardzo mi się podobało, zresztą tak jak pierwsza część. I wygrałam, bo pół godziny przed końcem obstawiałyśmy z Gabi zakończenie - szczęśliwe czy nie. I wygrałam. Nie powiem, jakie, bo
nie będę spoilerować.
I biję rekord w chodzeniu ileś dni z rzędu na basen. Nauka sprzyja, bo ileż można się uczyć. Przerwa mile widziana :). A poza tym teraz lato w mieście, więc przez codzienny basen nie zbankrutuję :). Może dzięki temu za 2 tygodnie na obozie moja kondycja nie będzie w stanie absolutnie tragicznym... I kręgosłup nie będzie w stanie absolutnie tragicznym... takie tam, marzenia ściętej głowy.
No więc byłyśmy na basenie z Gabi i jej młodszą siostrą, Lidką. I było super, i się ganiałyśmy i zjeżdżałyśmy ze zjeżdżalni (o, to na pewno świetnie poprawia kondycję) i się ścigałyśmy i w ogóle. No, fajna zabawa :D
...a rekord jak rekord. Na razie jest 3. Ja wiem, że to niedużo, ale to o całe 200% więcej niż zwykle. A jutro będzie cztery, w czwartek pięć... no w weekend zobaczymy jak to wyjdzie, bo wyjeżdżam. Ale w Gdańsku są baseny przecież... ;)
Reasumując (mądre słowo!), polecam film :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz