środa, 5 lutego 2014

Realistycznie patrząc...

Z serii uśmiechów pana P.

Idziemy korytarzem:
- Może by pan nam (mi i Rudej) jeszcze jeden temat jakoś niedługo zadał, żebyśmy zdążyły jeszcze jedno wypracowanie przed feriami napisać (w domyśle matura coraz bliżej...)
- No, może tak, tylko musiałbym się zastanowić, i w domu sprawdzić do których tematów mam wzorce, żebym mógł potem dać takie coś, jakbym ja to napisał...
- To może dziś się pan zastanowi...i jutro nam powie?
- No, może tak. Chociaż realistycznie patrząc, to pewnie wyjdzie w piątek. <już się zaczyna robić śmiesznie>... a tak naprawdę bardzo realistycznie patrząc to początek przyszłego tygodnia, tylko wtedy nie zdążycie napisać... więc postaram się do piątku :)

Urocze :)

Uśmiechy! :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz