środa, 30 listopada 2011

Czas oczekiwania

Mamy adwent AD 2011. Już. Kolejny adwent, kolejne roraty, kolejne postanowienia, kolejne dni. Adwent się skończy i będziemy czekać na Wielki Post. Adwent się skończy, będą święta, święta, kawałeczek wolnego czasu, który w większości spędzimy świętując lub też tylko jedząc i udając, że podtrzymujemy miłą rozmowę.

Obudźże się, adwent jest! Do świąt się trzeba przygotować! Spokojnie. Prezenty zdążysz, ciasta zdążysz, wszystko zdążysz, tylko nie zapomnij o tym, że to nie o jedzenie w tych świętach chodzi. No, nie tylko o jedzenie.


Po to masz adwent, żeby się do kolejnych świąt życia przygotować. Przygotować swoją duszę. Żeby po tym czasie być lepszym. Radośniejszym. Szczęśliwszym.
Może masz już jakieś "postanowienie" adwentowe. Jakie ono jest? Czy masz pewność, że dzięki niemu w czasie świąt już będziesz lepszy?
A jeśli nie masz - to pomyśl o jednej rzeczy, którą chciałbyś w życiu swoim zmienić. Jednej rzeczy, nie więcej.
Bo widzisz - tu nie chodzi o to, żeby się spiąć, wytrzymać w jakimś ekstremalnie trudnym postanowieniu ledwie-ledwie te 4 tygodnie, po czym w czasie świąt poluzować, dać sobie spokój, a po świętach już w ogóle nie pamiętać, że coś ważnego się robiło. Nie o to chodzi.
Też - nie o to chodzi, żeby powziąć jakieś banalne postanowienie, które łatwo ci przyjdzie spełnić. Im trudniejsze ono będzie, tym większe będzie Twoje zwycięstwo.

Tak więc - jedną rzecz, a porządnie i na wysokim poziomie. Żeby i ci, co wokół Ciebie żyją zauważyli, że "Ej, chyba coś się zmieniło". Oni to zauważą nawet, gdy będziesz zmieniać "tylko" swoje wnętrze. Na przykład - silną wolę.

Więc jeśli masz dobre postanowienie i ten adwent dobrze przeżyjesz, to będziesz lepszy. I szczęśliwszy.
Znów się powtarzam, przepraszam: jeśli powziąłeś postanowienie to podjąłeś walkę. A jeśli ją rzeczywiście podjąłeś, to już wygrałeś. Z pomocą Najwyższego zmienisz siebie i zmienisz świat. Na lepsze :)

Więc do roboty ;) Ja też leniuchować nie będę ;)

PS Jeśli stajesz się lepszy to stajesz się szczęśliwszy, i nie ma innego wyjścia, przepraszam.

1 komentarz:

  1. dopiero teraz nadrabiam Twoje posty ostatnie i powiem Ci, że po całym tym okresie, lepiej mieć jedno postanowienie a naprawdę walczyć aniżeli X i nie zrealizować porządnie 1/n :)

    OdpowiedzUsuń