Godziny ranne, tramwaj powiedzmy że numer 37, aczkolwiek to nie ma większego znaczenia. Ludzie spieszą się do pracy czy szkoły, jeszcze się na dobre nie obudzili,smutni, ponurzy, patrzący mniej lub bardziej mądrze w przestrzeń. Nikt się nie uśmiecha.
Godziny popołudniowe, ten sam tramwaj numer 37. Ludzie zmęczeni po pracy zasypiają na swoich miejscach o ile je w ogóle mają, może właśnie jadą do drugiej pracy, tak samo smutni, ponurzy, patrzący mniej lub bardziej mądrze w przestrzeń. I znów nikt się nie uśmiecha.
Ludzie, co z wami?!
O, chwila. A co ze mną? Godziny ranne, tramwaj numer 37, spieszę się do szkoły, jeszcze się na dobre nie obudziłam, smutna, ponura, patrząca dość tępo w przestrzeń... i się nie uśmiecham. Godziny popołudniowe... już chyba nie muszę pisać co się dzieje :)
...i się nie uśmiecham, chyba że właśnie o tym pomyślę, że wszyscy są tacy smutni, ja też, i właśnie z tego powodu powinnam to zacząć zmieniać. Od siebie.
Wtedy ktoś się czasem oduśmiechnie. Czasem jest jakieś małe dziecko, które się jeszcze uśmiechać nie boi. Pomacham - odmacha. "nie nie nie ma... a tu jest...!". Najlepsza zabawa. Ciekawe, kto się lepiej bawi, ja czy dziecko... :)
A tak w ramach anegdotki, kiedyś jechałam i stałam obok dwóch motorniczych jadących do pracy. Opowiadali sobie historyjki dnia wczorajszego. Jak to się pasażerowie nie zachowywali ;) Zabawne to było, naprawdę, czego to ludzie nie wyprawiają... ale fajnie, naprawdę fajnie :) to znaczy, że nawet szara tramwajowa rzeczywistość jest kolorowa :)
Uśmiechy! :)
1. Coś się z narodem dzieje niedobrego,
OdpowiedzUsuńNie ma za grosz poczucia humoru ludowego,
Ja was widziałem o świcie w tramwaju,
Bo powracałem luźno sobie z balu,
(...)
I tak podniecony, już nie wytrzymałem.
Razem z motorniczym, kumplem z partyzantki, tramwaj zatrzymałem.
I jak ten natchniony poeta Horacy zawołałem...
LUDZIE!!! KOCHANI... COŚCIE TACY SMUTNI???
PRZECIE JEDZIECIE DO PRACY!!!
Ref.
Patrzcie...
Za oknami świta,
Widać, że rozkwita,
Rosną domy z prawej,
Z lewej będą też...
Przecie to jest nasza,
Duma pospolita,
A wy jacyś tacy...
Toż to przecie grzech.
/Kabaret Tey - Smutasy i Mazgaje/